Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Malwina W. skazana na karę więzienia za zagłodzenie psów w ciepłowni w Głuszycy. Sprawa bulwersowała całą Polskę. Uwaga drastyczne zdjęcia

Adrianna Szurman
Adrianna Szurman
Wyrok dla Malwiny W. za znęcanie się nad zwierzętami w Głuszycy
Wyrok dla Malwiny W. za znęcanie się nad zwierzętami w Głuszycy DIOZ/archiwalne
Po trzech latach od dramatycznych wydarzeń w Głuszycy, gdzie w pomieszczeniach byłej ciepłowni znaleziono cztery martwe psy i cztery skrajnie zagłodzone, zapadł wyrok w sprawie Malwiny W. prowadzącej projekt Mania Pomagania. Kobieta została skazana na więzienie przez Sąd Rejonowy w Wałbrzychu. Wyrok zapadł w pierwszej instancji, nie jest prawomocny.

Spis treści

Postępowanie przeciwko Malwinie W. o znęcanie się nad zwierzętami w Głuszycy trwało ponad 3 lata

Sprawa zagłodzenia psów w byłej ciepłowni w Głuszycy w powiecie wałbrzyskim szokowała opinię publiczną w całej Polsce w kwietniu 2020 roku. Nie tylko ze względu na dramat zamkniętych tam bez jedzenia i picia czworonogów. Ale także przez to, że taki los zgotowała im miłośniczka zwierząt, która wcześniej opiekowała się nimi, angażowała w ratowanie porzuconych bezpańskich psów i kotów oraz dzikich zwierząt potrzebujących pomocy np. po wypadkach komunikacyjnych. Uchodziła za osobę bardzo zaangażowaną w pomoc zwierzętom. Pomogła wielu czworonogom.

Malwina W. miała przekazać zwierzęta do schroniska w Świdnicy, które prowadziła Fundacja Mam Pomysł

Malwina W. w ramach akcji Mania Pomagania prowadziła tymczasowe przytulisko dla zwierząt w byłej ciepłowni w Głuszycy. Trafiały tam czworonogi z gminy. Nawiązała też współpracę z Fundacją Mam Pomysł z Bielawy, która jest operatorem schroniska w Świdnicy. Ta pomagała kobiecie, m.in. przekazywała jej karmę, posłania czy smycze, ale jak podkreśla, nie przekazywała Malwinie W żadnych zwierząt z interwencji.

Po tym, jak gmina znalazła nabywcę na byłą ciepłownię, nakazała opróżnić pomieszczenia ciepłowni. Zwierzęta miały trafić do schroniska w Świdnicy, którego operatorem była Fundacja Mam Pomysł z Bielawy. Tak też się stało. Jak zaznaczali przedstawiciele fundacji, wszystkie przekazane do schroniska zwierzęta były w dobrej kondycji.

"Po przewiezieniu wszystkich psów do schroniska poinformowano nas, że psów na ciepłowni nie ma, czemu też zaufaliśmy, gdyż nie było żadnej informacji o nowych psach w tym miejscu, i to przytulisko przestaje istnieć. Teren zostanie posprzątany wspólnie z ochotnikami i zdany gminie. W późniejszym czasie dostaliśmy informację, że prace porządkowe są na ukończeniu i nie musimy się już martwić o to miejsce. Wszyscy (urzędnicy, osoby utrzymujące kontakt z Malwiną) otrzymali informacje, że teren jest czysty i psy w tym miejscu to przeszłość"- tłumaczyli przedstawiciele Fundacji Mam Pomysł.

Okazało się jednak, że w byłej ciepłowni w Głuszycy nadal przebywały zwierzęta - bez jedzenia i wody...

Podczas interwencji innej fundacji - Dolnośląskiego Inspektoratu Ochrony Zwierząt okazało się, że na terenie byłej ciepłowni w Głuszycy przebywają skrajnie zagłodzone zwierzęta, bez dostępu do jedzenia i wody, we własnych odchodach, w kompletnych ciemnościach. To dzięki DIOZ sprawa ujrzała światło dzienne.

Zdjęcia były wstrząsające. Cztery martwe, zagłodzone psy i cztery skrajnie zagłodzone, jeszcze żywe oraz ledwie trzymający się na nogach, wychudzony jenot przebywały w ciemnościach i własnych odchodach. Za zamkniętymi drzwiami. Jedne z nich były zjedzone do połowy.

Po wybuchu skandalu Fundacja natychmiast zerwała z Malwiną W. jakąkolwiek współpracę. Śledczy, którzy prowadzili sprawę dziś mówią wprost, że kobieta "pogubiła się w życiu".

Warto zaznaczyć, że Fundacja Mam Pomysł od początku podkreślała, że jedynie pomagała Malwinie W., a nie miała z nią oficjalnej współpracy.

Rok i miesiąc więzienia dla Malwiny W. za zagłodzenie zwierząt, wyrok nie jest prawomocny

Sprawę prowadził Sąd Rejonowy w Wałbrzychu. Oskarżała miejscowa prokuratura.

- Malwina W. została skazana na 1 roku i 1 miesiąc pozbawienia wolności oraz zakaz posiadania ssaków na okres 4 lat. Nadto została orzeczona nawiązka na cel związany z ochroną zwierząt, a także zakaz prowadzenia schronisk i przytulisk dla zwierząt na okres 5 lat. Sąd również orzekł o przepadku królika - wylicza Magdalena Mroczkowska, rzecznik prasowa Sądu Okręgowego w Świdnicy.

Jak dodaje, do sądu wpłynął wniosek o sporządzenie uzasadnienia w tej sprawie, wyrok nie jest prawomocny.

Czytaj też
Psy zagłodzone przez miłośników zwierząt w Głuszycy? Kontrola w świdnickim schronisku

Zobacz też wideo o dramacie psa w Wałbrzychu

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na boguszowgorce.naszemiasto.pl Nasze Miasto