Do aresztu trafił 44-letni mężczyzna, który w poniedziałek, 18 września, rano wezwał pogotowie ratunkowe do swojej partnerki. Kobieta nie dawała oznak życia.
Ratownicy, którzy zjawili się na miejscu, w jednamy z mieszkań przy ul. Wańkowiecza w dzielnicy Biały Kamień, wezwali policje, bo wydawało im się, że zgon nie nastąpił z przyczyn naturalnych. Para była znana policji.
– Mężczyzna usłyszał zarzut zabójstwa. Sąd zastosował wobec niego areszt tymczasowy na trzy miesiące – mówi Marcin Witkowski, prokurator rejonowy w Wałbrzychu
Dodaje, że czynności w sprawie trwają, ale zgromadzone już dowody wydają się wskazywać, że doszło do zabójstwa.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?