W Wałbrzychu ruszyły żłobki i przedszkola – na razie po dwa (ZDJĘCIA i FILM)

W Wałbrzychu w poniedziałek 18 maja po przerwie spowodowanej pandemią ponownie otwarto żłobki i przedszkola. Na razie ruszyły cztery placówki: żłobki przy ul. Hetmańskiej i Truskawieckiej oraz przedszkola przy ul. Mącznej i w szkole podstawowej nr 21.

– Zanim otworzyliśmy placówki, trzeba było sprawdzić jakie jest zapotrzebowanie na opiekę w nich nad dziećmi – mówi Roman Szełemej, prezydent Wałbrzycha. Przeprowadzono ankietę wśród rodziców. Okazało się, że z 1800 miejsc w wałbrzyskich żłobkach i przedszkolach tylko część będzie wykorzystana. Sylwia Bielawska, zastępca prezydenta, wyjaśnia, że początkowo zgłosiło się 30 procent rodziców, a w poniedziałek dzieci przyprowadziło 12 procent.

W żłobku przy ul. Truskawieckiej zjawiło się okolo 10 maluchów. Czekała na nie między innymi pielęgniarka ubrana w maseczkę i fartuch. Mierzyła dzieciom temperaturę. Te na taki widok maluchy często reagowały płaczem, ale już w salach uspokoiły się.
W żłobku, podobnie jak w pozostałych placówkach, wszystko przygotowano zgodnie zaleceniami i ...rozsądkiem. – Zalecenia ministerialne miały bardzo lakoniczny charakter. Dwanaście metrów na osobę, bezpieczna odległość. Co znaczy bezpieczna odległość? Byliśmy w dużym stopniu zdani na siebie - mówi prezydent Szełemej. Zrobili wszystko jak potrafili najlepiej. Oczywiście m.in. pomieszczenia były ozonowane, zakupiono potrzebne środki ochrony. Wykonano też testy wszystkim rodzicom i opiekunom. W sumie testów było 150 – wszystkie negatywne.

– Myślę, że w tym tygodniu będziemy otwierali kolejne placówki- mówi Roman Szełemej. Dyrektor żłobka przy ul. Truskawieckiej dodaje, że więcej rodziców zadeklarowało posyłanie tam dzieci od 25 maja. Wtedy ma być ich 36, po 12 w grupie.
W żłobku jest między innymi wyznaczone izolatorium – gdyby ktoś gorzej się poczuł. – Mamy opracowane procedury szybkiego kontaktu z rodzicami. W ciągu godziny dziecka ma być odebrane z placówki – dodaje Sylwia Bielawska.