Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Termalica Bruk-Bet Nieciecza ma nowego trenera. To Mirosław Jabłoński

Piotr Pietras
Mirosław Jabłoński w środę rozpoczął pracę w Niecieczy
Mirosław Jabłoński w środę rozpoczął pracę w Niecieczy Grzegorz Golec
Termalika Bruk-Bet Nieciecza od środy ma nowego trenera. Został nim 63-letni Mirosław Jabłoński. Trener ma jedno, ale bardzo konkretne zadanie: wywalczyć awans Termaliki do ekstraklasy.

Mirosław Jabłoński to bardzo doświadczony szkoleniowiec, który w swojej długiej karierze prowadził m.in. zespoły Gwardii Warszawa, Górnika Wałbrzych, Polonii Warszawa, Legii Warszawa, Zagłębia Lubin, Amiki Wronki, Wisły Płock, ŁKS-u Łódź i Bogdanki Łęczna. Prowadził także młodzieżowe reprezentacje Polski. W ostatnich dwóch sezonach nie pracował jednak w żadnym klubie.

Mirosław Jabłoński był jednym z kandydatów na objęcie stanowiska trenera "Słoników" już w czerwcu, przed rozpoczęciem obecnego sezonu. - Potwierdzam, że odbyłem wtedy kilka rozmów z władzami klubu, ale nie było to nic wiążącego. Poleciłem natomiast pani prezes Danucie Witkowskiej dwóch zawodników Dawida Sołdeckiego i Rafała Kujawę. Drugi z nich trafił do zespołu z Niecieczy wprawdzie nieco poźniej, z oboma jednak pracowałem, więc z czystym sumieniem mogłem ich polecić - przyznał szkoleniowiec.

Wczoraj trener Jabłoński podpisał w Niecieczy kontrakt, który ważny jest do końca czerwca 2014 roku i jego głównym zadaniem będzie wprowadzenie zespołu Termaliki Bruk-Betu do ekstraklasy. We wrześniu nowy szkoleniowiec niecieczan oglądał już wygrany 3:1 mecz "Słoników" ze Stomilem Olsztyn. - Rzeczywiście, taki cel mam do zrealizowania, ale już po pierwszych obserwacjach drużyny wiem, że nie będzie to łatwe zadanie. Awans cały czas jest realny, a dopóki jest szansa to trzeba walczyć. Wiele będzie zależało od tego jak dużą ilość punktów uda się nam uzbierać w najbliższych meczach i czy uda się nam zniwelować różnicę do drużyn zajmujących miejsca w czołówce tabeli. Zdecydowanie więcej będziemy wiedzieli po zakończeniu jesiennej części sezonu i wtedy będziemy mogli rozmawiać i ewentualnie podejmować decyzje co robić dalej - stwierdził Mirosław Jabłoński.

Pierwszym meczem, w którym nowy szkoleniowiec poprowadził drużynę z Niecieczy był wczorajszy sparing z I-ligową Puszczą Niepołomice, wygrany przez "Słoniki" 3:0 (bramki Emil Drozdowicz dwie i Shotaro Okada). - Nasza gra szczególnie w pierwszej połowie nie wyglądała najlepiej. Mieliśmy bowiem duże problemy z wypracowaniem sobie sytuacji bramkowych. Do zawodników mam przede wszystkim zastrzeżenia, że nie potrafili przeciwstawić się agresywnej grze rywali. Mam więc nad czym myśleć - przyznał Jabłoński, dodając: - Zdecydowanie za małe wsparcie od partnerów z drużyny miał Rafał Kujawa, dlatego musimy szukać w ataku innych rozwiązań. Czy mamy na to potencjał? To się okaże już w najbliższym czasie. Kujawa w pierwszych meczach pograł "na świeżości", strzelił pięć bramek, w tej chwili widać jednak u niego brak dynamiki. W sparingu z Puszczą praktycznie wszystkie pojedynki jeden na jeden przegrał. Nie chcę jednak robić rewolucji kadrowej w składzie, gdyż zawodnicy od początku sezonu rozegrali już ze sobą sporo meczów. W meczu z Puszczą zagrałem dwoma pomocnikami ofensywnymi za Kujawą, wariant ten jednak nie wypalił. Nie należy się jednak zrażać po jednym niepowodzeniu. Na pewno najeiększy nacisk położę na poprawę gry w ofensywie, gdyż bez strzelania bramek meczów nie da się wygrywać - zakończył trener Jabłoński.

O nowym szkoleniowcu Termaliki Bruk-Betu bardzo pozytywnie wyraża się jego poprzednik, Dusan Radolsky. - Dobrze znam się z trenerem Jabłońskim jeszcze z czasów, gdy pracowałem w zespole Groclinu Grodzisk Wielkopolski. Mirek prowadził wtedy Wisłę Płock i obie nasze drużyny rywalizowały ze sobą w ekstraklasie. Spotykaliśmy się także na różnego rodzaju seminariach, mieliśmy ze sobą dobry kontakt. To trener bardzo dobrze znający swój fach, poza tym potrafi w zespole zbudować odpowiednią atmosferę, bez której trudno o wyniki. Wybór nowego trenera uważam więc za bardzo trafiony - podkreślił słowacki szkoleniowiec, który w poniedziełek stracił pracę w klubie z Niecieczy.

- Osobiście mam dobre wspomnienia ze współnej pracy w trenerem Jabłońskim. Graliśmy wtedy ofensywnie i wierzę, że teraz będzie podobnie - stwierdził pomocnik Dawid Sołdecki.


Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z regionu. Zapisz się do newslettera!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tarnow.naszemiasto.pl Nasze Miasto