Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Jeden zawisł na oknie na pierwszym piętrze, drugi wszedł pod maskę auta. Dolnośląskie koty i ich kłopoty

Elżbieta Węgrzyn
Elżbieta Węgrzyn
Z nietypowym zdarzeniem związanym z kotem zmagali się strażacy z OSP KSRG Sobieszów z okolic Jeleniej Góry.
Z nietypowym zdarzeniem związanym z kotem zmagali się strażacy z OSP KSRG Sobieszów z okolic Jeleniej Góry. OSP KSRG Sobieszów
Nasi futrzaści członkowie rodzin zaskakują na każdym kroku. A to nasz kot zawiśnie na oknie, bo znudzi mu się czekanie na nas, a to inny wejdzie pod maskę samochodu. Oto najnowsze przypadki lokalnych kotów i ich kłopotów ze strażackich statystyk Wałbrzycha i Jeleniej Góry.

Uparł się by wyjść z domu i zawisł w oknie

Nietypowe zgłoszenie otrzymali w ostatnich dniach wałbrzyscy strażacy z ul. Beethovena. W sobotni, 29 lipca, wieczór około godz. 17.30 pojechali na Gaj.

- Kot zawiesił się i wisiał zahaczony na jednej łapie na oknie na pierwszym piętrze i nie może się uwolnić - zgłaszał lokator obserwujący wysiłek czworonożnego mieszkańca Wałbrzycha.

Zwierzak znudził się oczekiwaniem na właściciela i wyszedł przez uchylone okno, niestety utknęła w nim jedna z łapek. Nie było szans, by zwierzak wydostał się samodzielnie. Wezwani na miejsce strażacy użyli drabiny, schwytali uciekiniera, oswobodzili go i przekazali osobie zgłaszającej, zaprzyjaźnionej z właścicielami uciekiniera. Kot nie odniósł żadnych urazów i trafił w dobre ręce.

Chciał posiedzieć w samochodzie, wszedł pod maskę

Dzień później z nietypowym zdarzeniem związanym z kotem zmagali się strażacy z OSP KSRG Sobieszów z okolic Jeleniej Góry.

- O godz. 14:22 zostaliśmy zadysponowani do pomocy w uwolnieniu kota, który wszedł do komory silnika samochodu i nie mógł samodzielnie się wydostać - relacjonowali druhowie.

Czego zwierzak szukał w pojeździe i czy potrafił z niego wyjść, czy też ostatecznie utkwił w ciasnym i ciemnym wnętrzu bez możliwości wyjścia nie dowiemy się prawdopodobnie nigdy. Strażacy musieli samochód zabezpieczyć.

- Po ustabilizowaniu pojazdu, odkręciliśmy osłonę silnika po czym kot uciekł cały i zdrowy. Do wróciliśmy po godzinie 15 - wyjaśniali druhowie.

Strażacy mają z kotami sporo kłopotów, tych z drzew starają się nie ściągać. Niestety koty potrafią wejść również w inne miejsca.

Z nietypowym zdarzeniem związanym z kotem zmagali się strażacy z OSP KSRG Sobieszów z okolic Jeleniej Góry.

Jeden zawisł na oknie na pierwszym piętrze, drugi wszedł pod...

Rośnie na największym wałbrzyskim osiedlu. Zobaczcie jak wygląda w środku!

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Jeden zawisł na oknie na pierwszym piętrze, drugi wszedł pod maskę auta. Dolnośląskie koty i ich kłopoty - Wałbrzych Nasze Miasto

Wróć na boguszowgorce.naszemiasto.pl Nasze Miasto